bordel Sulejówek

Piękna pogoda tego dnia sprawiła, – że pod budką telefoniczną podziwiałem, jak wspaniale żółcieje szkoła Podstawowa numer 1 w Sulejówku. “A to niech nam pan powie – ściągnął ruski głos nad moim uchem – jak się dostać do Mazowiecka?”. Tą samą dróżką stanąłem przy bramie posesji.

Historia miejsca

Jopek klepał psa po głowie nad zamkniętym garażem. Opowiedziałem mu, jak tamten rosyjski żołnierz zaczepił mnie wprost z budki telefonicznej. – A skąd tyle ich u nas? – chrząknął i splunął za siebie.

Wspomnienia żołnierzy

“Zdjęcia swojej mamy pan wojskowy miał wewnątrz hełmu” – powiedziałem. “Ona nie żyje, więc ma ją w głowie”- zdziwił się i poszedł w kierunku ‘Mazowiecka’. Usiadłem obok Jopka na krawężniku.

Rusek wyszedł zdyszany zza rogu. Jopek patrzył – jak w którymś stepie rozpoznaje się wroga. Na browarach znów szeroko otwarta ambona, spocony Moczymorda strzelał z łuku.